Najnowsze wpisy, strona 7


wrz 13 2005 Ta notka będzie o pierdoleniu. Szeroko pojętym....
Komentarze: 6

Po pewnym okresie czasu wymyślenie tytułu notki staje się trudniejsze niż sklecenie paru zdań w samej notce. Ale co tam, damy radę.

No to od początku:

Ja pierdolę! Że do dupy mi jest. Bo nie wiem co i z kim i jak i gdzie chcę robić (pierdolić i tę dwuznaczność). Takiż mętlik w mej małej chińskiej główce, o!

Bo np przyszłam ze szkoły i leżałam w bezruchu półtorej godziny słuchając czeskiego radia Kiss Morava i doszłam do wniosku że różowo to ostatnio nie jest.

Czyli jak chcecie się zdołować to pobądźcie sami ze sobą. Tzn... sami ze mną. Whateva.

Miałam porozmawiać z pietruszką, zadzwonić do Mańka, umówić się na wizytę u dentysty bo mię ząb napierdala i szo? czasu mi zabrakło. A i siły nie mam.

 

pis and lof

azbest : :
wrz 06 2005 Somkajndofmonster
Komentarze: 3

Dzień totalnie zmulony. Już o godzinie 12 czułam sie jak by było conajmniej 12 godzin później... Fakt faktem że dzień zaczęłam oryginalnie, ale nie intensywnie więc w sumie nie wiem dlaczego mię tak siekło. No nic.

Szkoła z godziny na godzinę staje sie sympatyczniejsza. Szczególnie w godzinach popołudniowych, kiedy korytarze powoli sie wyludniają a i zbliza sie koniec lekcji.

Przyszło mi nawet do głowy że jestem trcohe za durna na tą szkołę, ale walić :]

O jakiejkolwiek samotności czy zagubieniu mowy nie ma. Jakaś szatańska moc sprawia że cholera jasna większość lekcji mam w salach koło Janusza i Vipa przez co widzę ich facjaty zaiste częściej niz myślałam ze będzie mi to dane :P A i Grzesiu przenosi się do naszej klasy co oznacza kolejną bratnia duszę w zasięgu ręki.

Odwiedziłam dzisiaj tez stare mury. Tzn weszłam po schodach a pół piętro po czym Maks rzucił mi sie na szyję i wyciagnął poza szkołę. Hm, jego bezpośrednia natura widać nie uległa zmianie. Wydawało mi sie ze ze sobą nie rozmawiamy, ale chyba coś mi sie pomyliło :]

Zaiste chciałąbym również polecić kolege Janusza jako jedyną osobę zdolną pójść ze mną za potrzebą (jak kolwiek to brzmi) nawet do samej Perełki :P Doceniono i zapisano zebyś sobie nie myślał o :)

 

I z takim to pozytywnym nastawieniem do życia kończę notkę na dziś.

szija

azbest : :
wrz 01 2005 hyhy
Komentarze: 3

Hłehłehłe :] Honorowe przywitanie nowego roku w doborowym towarzystwie a jakby na to nie patrzeć to nawet i paru. :*

Klasa pierwsze wrażenie zrobiła masakryczne. Faceci z łupieżem, paszczaki straszne, dziewuchy bez rewelacji., gwiazdy jakieś, ale nie szata zdobi człowieka toć :] No cóż, nie mam wyjścia, przeżyć muszę. Przemuś ślicznie wyglądał przepasany patriotyczną szarfą i tyle :D Misie pysie ojoj! (jezu co sie ze mna dzieje...)

Po szkole i tak czeka na mnie zawsze coś miłego więc walić ten cholerny budynek. Żeby tylko sklepik mieli dobrze zaopatrzony.

A i English codziennie minimum jedna lekcja :D Zaiste zaaacność.

 

A, po Anglii pełne zadowolenie. W przyszłym roku jadę na dłużej, choćbym miała na piechty do Cambridge łazić. Dla atmosfery warto.

Jutro próba, sprawdzenie moich umiejętności po miesięcznej przerwie w spotkaniach.

No nicz, idę podpisać zeszyty :D

adieu

azbest : :
sie 25 2005 Przed wyjazdem
Komentarze: 3

Otacza mnie jakaś cholerna iluzja. Z dnia na dzień dzieje sie tyle, że dzień wczorajszy wydaje sie być dniem z początku miesiąca. To, że wczoraj skakałam z radości nie oznacza że dzisiaj ciag dalszy i że nastapi jakaś kontynuacja tego co teoretycznie "ma być". Wielowątkowość  tego co się ostatnio dzieje przybiera coraz to dziwniejszy obrót i dezorientuje. Okazuje się, ze miesiąc to wcale nie taki krótki okres czasu. W ciagu miesiąca wiele rzeczy potrafi się zmienić. Diametralnie zresztą.

Dlatego pewnie nie potrafię wytłumaczyć Szymonowi dlaczego.

I pewnie dlatego nie będę Wam potrafiła wytłumaczyć dlaczego człowiek z dnia wczorajszego najważniejszy dzisiaj jest dla mnie wielka niewiadomą, nie potrafię mu zaufać, można powiedzieć, że wręcz... hm, strach?

Mam tydzień na przemyślenie kolejnego ruchu. Tydzień na jakiekolwiek działania a w głowie mętlik i pustka w jednym.

Bo kiedy wrócę nie będę miała zbyt dużego pola manewru. Bo wiele rzeczy znowu się zmieni. Lata świetlne będą dzieliły mnie od prawdy. Tak jak i teraz.

ja pier-do-lę no.

 

Do jutra do 18.00 przyjmuję zgłoszenia na kartki :) Potem proszę nie dzwonić i nie smsować bo za roaming ściągnę z nawiązką :] Wracam po południu 30stego.

Szturm na Londyn i tyle.

azbest : :
sie 22 2005 auć
Komentarze: 5

Łojej już prawie zapomniałam o tym miejscu... Tydzień bez neta dał się we znaki, pewnie cos jeszcze wyskoczyło i hop siup ślad po azbeście zaginął :]

I tak sie nikt nie stęsknił- walić :P

Noo... to co w ostatnich dniach?

Hm no hm... Słodko, bez zobowiazań, miło, przyjemnie ee... Trudno to w jakikolwiek sposób określić, ale ktoś jest. I za samą swoja egzystencje ma dużego plusa, o :)

Koncerty, które kończą sie zanim się zaczną, decyzje o przemeldowaniu do Harendy itd... Towarzystwo rozkręca sie pod koniec wakacji a mi trza jechać jeszcze na owe wakacje i nie ma bata yo.

Nastrój taki sobie teges.

Jeju, ale jestem bez natchnienia... niniejszym finito z mej strony.

ole!

azbest : :