Archiwum 22 sierpnia 2005


sie 22 2005 auć
Komentarze: 5

Łojej już prawie zapomniałam o tym miejscu... Tydzień bez neta dał się we znaki, pewnie cos jeszcze wyskoczyło i hop siup ślad po azbeście zaginął :]

I tak sie nikt nie stęsknił- walić :P

Noo... to co w ostatnich dniach?

Hm no hm... Słodko, bez zobowiazań, miło, przyjemnie ee... Trudno to w jakikolwiek sposób określić, ale ktoś jest. I za samą swoja egzystencje ma dużego plusa, o :)

Koncerty, które kończą sie zanim się zaczną, decyzje o przemeldowaniu do Harendy itd... Towarzystwo rozkręca sie pod koniec wakacji a mi trza jechać jeszcze na owe wakacje i nie ma bata yo.

Nastrój taki sobie teges.

Jeju, ale jestem bez natchnienia... niniejszym finito z mej strony.

ole!

azbest : :