Archiwum 09 lipca 2005


lip 09 2005 Obiecuję, że to już ostatni raz :P
Komentarze: 2

No więc tak. Dzisiaj urodzinki u babci sprowokowały mnie do różnych czynów. Jednym z nich jest to co za chwilę zobaczycie. Przepraszam, że znowu was męczę bezndziejnymi fotkami, ale uciesznie sie mi bawi aparatem no i gitarrą moja KoFfAną (ugh...) :]

Ej ale co to kurwa... Mój blog i przepraszam? Jak się nie podoba to wypierdalać :]

Tak więc. Pwróciwszy ze spotkania rodzinnego zasiadłam przed kompa coby niecnie pomęczyć zacność zwaną GuitarPro. Obok leżał aparat więc chwyciłam i wyładowałam nadmiar energii, który na wodzy trzymałam siedząc przy stole, rozmawiając z dziadkiem i żrąc ciastka :]

Mężuś by sie ucieszył z tych zdjec bo są zacniejsze niz pamiętne kotleciwo. Nie ma go wiec niech żałuje, nikt mu nie kazał mnie zostawiać nie? :P

No i dobrze b_r zauważył. Na tych zdjęciach widać takie czarne paski na moich włosach- to nie jest balejaż ani żadne inne gówno. SIę tłumacze od razu zebym sobie siusiakujni nie narobiła. Nie wiem jakim cudem cos mi tam takiego wyskoczyło. Moje naturalne pasemka są w kolorach od ciemnego blondu do brązu z przewaga tego drugiego...

numero uno i mój faworyt zarazem. Nieostre jak cholera (ale zafajniacko wyszlo- przyznajcie :P) ale zacne jak... siusiak chociażby :] paczta raz

numero duo. niemniej zacne i tak samo drapieżne :] ach ach ach :] no to żryjcie :]

numero... e trzy :D bardziej spokojne,a le widać ten wyraz zadowolonie na mej twarzy po zjedzeniu gryfu nie? :] tu o!

 

I tak w ogóle to fajnie jest :D

trzymta się joł :]

azbest : :