cze 23 2005

pierdolenia część któraś z kolei...


Komentarze: 1

Nienawidzę takich huśtawek nastrojów. Z jednej skrajności w drugą. Zajekurfabiście.

Bilans z karty zdrowia do liceum:

relacje z rówieśnikami: bardzo dobre

komunikacja: bardzo dobra

tja... To widać po moim zachowaniu dzisiaj. I w zasadzie to w dupie mam juz te wakacje. W dupie mam co się bedzie dalej działo. Bo i tak wszytsko idzie swoim rytmem, swoja drogą, jak chce, bez mojego udziału. I wszyscy maja w dupie mnie. Prawda? :] Jak ktoś chce cos o sobie usłyszeć to zapraszam... Bardzo chętnie wreszcie nawrzucam Wam wszystkim. Ach, jak już pierdolić to wszystko.

Bo skończyła mi sie cierpliwość. Koniec na wszystko zgadzajacej się mnie. Bo to kurwa i tak nie przynosi żadnych efektów.

Pierdole i tyle.

 

napiszę cos rano jak dojdę do siebie moze...

kursze no

azbest : :
24 czerwca 2005, 00:13
Pisze na klawiaturze ekranowej...
Dudus no... ludzie to chuje i zawsze tak pozostanie.
Wlasnie dlatego uwazam, ze nie mozna sie przyzwyczajac, ze mozna na kogos liczyc, bo rozczarujesz sie zawsze... zawsze, predzej czy pozniej....:(

Dodaj komentarz