cze 04 2005

ddd


Komentarze: 4

Dopóki coś się wokół mnie dzieje i nie pozostaję sam na sam z tym co sobie ubzduram i z tym wszystkim co się na mnie zwaliło przez osttanie dwa dni to jest dobrze. Wystarczy zostawić mnie na chwilę a kompletnie się rozklejam. Eżesz. Chciałabym miec do tego wszystkiego taki stosunek jak zawsze. Lać na to. Ale teraz nie mogę. O wiele za późno zorientowałam sie że jest za późno.

Wczoraj wpadłyśmy na wspaniały pomysł. Ja i Kujawa sie znaczy. Odwiedzimy Pietruchę na ognisku oazowym przy kościele. W sumie nie wiem po jaką cholerę. Może chodziło zaskoczenie Warzywa, a moze poprostu o to zeby sie wybić z domu. No więc zjawiłyśmy się. Kasia przedstawiła nas środowisku oazowemu, czyli ludzie w hm moim wieku, mzoe troszkę starsi. Cześć, Azbest jestem. Taak, ta od Szymona. Juz na wstępie przewalone. Ale nie o tym chciałam. W tym momencie zobaczyłam w którym momencie straciłam przyjaciółkę. W którym momencie jakoś się od siebie oddaliłyśmy- wszystkie.

Może sobie sama zawiniłam. Jakoś to olałam na początku. A teraz chciałabym wrócić do tego momentu sprzed paru miesięcy. Móc znowu porozmawiać te 2h przez telefon. Przyjść w każdym momencie pogadać. Pójść i zrobić coś pod wpływem impulsu. A moze wszyscy doszli do wniosku że czas dorosnąć? To ja dziękuję... pozostaję na etapie piaskownicy. Hyh... i to jest mój problem właśnie.

 

Life is bigger
It's bigger than you
And you are not me
The lengths that I will go to
The distance in your eyes
Oh no I've said too much
I set it up

That's me in the corner
That's me in the spotlight
Losing my religion
Trying to keep up with you
And I don't know if I can do it
Oh no I've said too much
I haven't said enough
I thought that I heard you laughing
I thought that I heard you sing
I think I thought I saw you try

Every whisper
Of every waking hour I'm
Choosing my confessions
Trying to keep an eye on you
Like a hurt lost and blinded fool
Oh no I've said too much
I set it up

Consider this
The hint of the century
Consider this
The slip that brought me
To my knees failed
What if all these fantasies
Come flailing around
Now I've said too much
I thought that I heard you laughing
I thought that I heard you sing
I think I thought I saw you try

But that was just a dream
That was just a dream

REM, Losing my religion

azbest : :
gAndzia
05 czerwca 2005, 01:37
Tu znowu Ciocia gAndzia. Co do przyjaźni dziołszko to jo może przytocze tu takom łopowiastke: miałach kiedyś znajomego, i on nie płacił abonamentu. i kiedyś przyszli i zabrali mu telewizor. No, to może wystarczy już tych łopowiastek. Nie przejmuj sie dziołszko, 3m sie mocno, zawsze mozesz sie pocieszyc ze napewno wszyscy lubia cie bardziej niz takiego jednego malego 1,3 m santa clausa z twojej klasy. Trzym się dziołszko. Pozdrawiam, Ciocia gAndzia
Madlene
04 czerwca 2005, 16:31
Widzę, że wszyscy na ogniska chodzą ;) I dobrze!!! Trzeba się bawić :D papa :>
04 czerwca 2005, 14:09
Ludzie to chuje.. A o przyjaźń trudno. Trudno też ryzykować czymkowiek. Czasem się zastanawiam czy cokolwiek takiego ma sens. Wszak jeśli nie ma niczego- nie ma cierpienia.
Chociaż perspektywa przyjaźni jest piękna, to boję się wszelakich kontaktów przedewszystkim z pełcią przecwiną i wszelakich kontaktów uzależniających...
Boję się, ale jestem, na tyle- ile mogę.
I tulam.
04 czerwca 2005, 13:57
z przyjaźnią to różnie bywa. ale szczerze ci powiem, że ja sama na ten temat niewiele wiem, bo po prostu jeszcze jej nigdy nie doświadczyłam. nie wiem co to znaczy móc wypłakać się w każdym momencie na czyimś ramieniu, nie wiem co to znaczy gadać przez 2 godziny przez telefon... ale sądzę, że nie powinnaś siebie obwiniać. wina przeważnie leży gdzieś po środku. i wydaje mi się, że nawet jeśli ty chcesz zostać na tzw. etapie piaskownicy, a przyjacielowi zachciało się dorastać, to on i tak powinien akceptować ciebie. bo podobno przyjaciel jest na dobre i na złe; tak więc powinien być też tuż obok tej piaskownicy, nie ma co ;]
sorry za długi wywód...

Dodaj komentarz