wrz 20 2006

If I just lay here, would you lay with me?...


Komentarze: 1

Spośród gwaru słów mało waznych, totalnie mnie nie dotyczących, własnych przekleństw wobec otoczenia duszonych w sobie i masy innych dźwięków przez siebie samą sprowokowanych, wyłapałam niepojące stwierdzenie. Że wolności absolutnej nie ma. Że już teraz powinniśmy cieszyć się tym skrawkiem wolności, który mamy bo może ona nam zostać odebrana w każdej chwili. I powiedziała to osoba, która być powinna wzorem, mentorem niejako.

A że nie jest- to inna sprawa.

Wolność jest dla mnie ostatnio jedynym motywującym aspektem życia. Przez ostatnie 3 tygodnie staram się nie pokazywac jak wielka ochotę mam uciec od tego wszystkiego. Bo duszę się w pokoju, w domu, w ogrodzie, na mieście sama czy ze znajomymi. W każdej chwili jestem w stanie wybuchnąć płaczem. Nie potrafię sie na niczym skupić, nie potrafię niczego traktowac jako coś naprawdę ważnego. Chce sie podporządkować, bo wiem, jak rutyna wpływa na czas. Chcę się schlać, bo wiem, czego jestem wstanie nie czuć. Ale chęci tutaj nie działają w żadną stronę.

Spotkanie z osobą kiedyś dla mnie najważniejszą, ale osobą z którą nigdy nie mogłam porozmawiać na serio, dzisiaj nieco pomogło. Ktoś kto przechodzi przez to, co Ty, a jednocześnie stojąc po drugiej stronie nie bagatelizuje i wie, że niektóre rzeczy już w pewien sposób pozostaną, nie karze o tym nie mysleć bo wie ze się nie da, mówi, że warto walczyć i że racją jest że tutaj nie ma po co i dla czego.

 

Zbyt szybko mój obecny stan mi nie przejdzie. Nie wierzcie mi jesli mówię że jest lepiej, bo nie jest. Zbyt dużo zawiłośći, których nie chce mi się nikomu przedstawiać, a które zmieniają całkowicie postać rzeczy.  

Usmiecham się, bo nieszczery uśmiech jest moją wizytówką tak samo jak i pierdolenie od rzeczy podobno. Mogę pozostać tak durna jak jestem i nie mniej dziwna przy tym,  nie zalezy mi żeby ktoś z zewnątrz próbował wniknąć głębiej. Myślę, że wiem już, komu warto wypłakać się w kołnierz. Lista zamknięta.

azbest : :
OlkaH
20 września 2006, 21:03
Siostrzyczko... trzymaj sie tam no! :* Żałuje, że jestem tak daleko od Ciebie... Przytulam Cie mocno i pamietaj, ze jestem i jakby co, to wiesz... :*

Dodaj komentarz